Przywykliśmy do tego, że sekundy decydują o zwycięstwie w sprintach. Okazuje się, że podobna sytuacja może mieć również miejsce w dyscyplinie siłowo-sprawnościowej, jaką jest StrongMan.
Do rywalizacji o tytuł mistrza Polski stanęło 7 zawodników o dość zróżnicowanej wadze. Na liście zgłoszeń znaleźli się: Patryk Przybyła (106 kg), Tomek Szymkowski (109 kg), Mateusz Kieliszkowski (140 kg),Janusz Kułaga (143 kg), Mariusz Pliński (150 kg), Rafał Kobylarz (150 kg) i Robert Cyrwus (160 kg).
KANDYDACI NA MISTRZÓW
Z góry było wiadomo, że jest trzech pretendentów do tytułu mistrzowskiego: Kieliszkowski (ubiegłoroczny mistrz Polski, szósty zawodnik tegorocznych mistrzostw świata), Cyrwus (trzykrotny wicemistrz Polski) i Kobylarz (zdobywca Pucharu Europy Środkowej i dwukrotny mistrz Polski).
Na tytuł ewentualnego konkurenta tej trójki zasługiwał też Janusz Kułaga, który był mistrzem Polski 7 lat temu i ostatnio wykazywał wysoką formę. Zobaczmy, jak to się toczyło!
PRZYCIĄGANIE CIĘŻKIEJ ŁODZI NA DYSTANSIE 10 METRÓW
Pierwsi trzej zawodnicy uzyskują czas około 15 sekund. Jako czwarty startuje Janusz Kułaga i zalicza test siły w ciągu 10,80 s. Jak się później okazuje, te setne sekundy mają zasadniczy wpływ na klasyfikację zawodników.
Do dzieła zabiera się Rafał Kobylarz i osiąga wynik 10,66 s, a zatem poprawia wynik o 14 setnych sekundy.
Kolej na Roberta Cyrwusa. Mimo potężnej wagi jego ruchy są szybkie. Osiąga wynik 10,32 s i wydaje się, że już nie można go poprawić.
Jako ostatni podchodzi Mateusz Kieliszkowski. Jest o 20 kg lżejszy od Cyrwusa, ale nie widać żadnej różnicy w tempie przyciągania łodzi.
Koniec. Sędziowie patrzą na stopery -10,31 s! Mateusz zostaje liderem za sprawą 0,01 sekundy.
ŁADOWANIE 3 OPON NA PODESTY
Jest to konkurencja na wyczerpanie, bo opona waży kilkadziesiąt kilogramów, trzeba ją zarzucić sobie na ramię, przebiec z nią 15 metrów, wrzucić na podest i wrócić po dwie kolejne. Oczywiście, kto zrobi to najszybciej, ten wygrywa.
Niespodziewanie Rafał Kobylarz ma trudności z koordynacją ruchów, ten sprint z oponą wychodzi mu tak sobie – 28,03 s. W rezultacie pokonuje go nie tylko Janusz Kułaga (24,05 s), ale również Tomek Szymkowski (2700 s).
Robert Cyrwus osiąga czas 23,32 s. Czy Mateusz Kieliszkowski będzie szybszy?
Okazuje się, że tak. Robi swoje w 22 sekundy i nadal prowadzi, zwiększając przewagę nad Robertem. Po dwóch konkurencjach Rafał spada na czwartą pozycję, a Janusz Kułaga jest trzeci. Zobaczymy, co będzie dalej, bo przed nami jeszcze 4 testy siłowo-sprawnościowe.
Spis Treści
Mistrzostwa Polski StrongMan – Gdańsk – Wyrwidęby na plaży cz.1
Mistrzostwa Polski StrongMan – Gdańsk – Wyrwidęby na plaży cz.2
Mistrzostwa Polski StrongMan – Gdańsk – Wyrwidęby na plaży cz.3
